Pozycjonowanie stron – czym jest i jak zacząć?
Brak odpowiedniej widoczności w Internecie w dzisiejszych warunkach nie wróży dobrze rozwojowi działalności. To właśnie Internet jest bowiem przestrzenią, w której użytkownicy poszukują wykonawców usług czy dostawców określonych towarów. Praktycznie nikt już nie korzysta z przestarzałych narzędzi, takich jak książka telefoniczna – każdy wpisuje hasło opisujące poszukiwaną kwestię do wyszukiwarki i przegląda uzyskane wyniki. Nikt nie jest na tyle zdeterminowany, aby zapoznawać się ze wszystkimi wynikami – byłoby to koszmarnie długotrwałe, ale także zwyczajnie niepotrzebne. Na dalekich stronach często pojawiają się gorsze wyniki, a ponadto nie chodzi przecież o to, aby porównać wszelkie możliwe oferty, lecz wybrać korzystną dla siebie, a to jest możliwe już po przejrzeniu pierwszych, albo kilku kolejnych witryn.
Większość osób ogranicza się do zapoznania z tymi, które znajdują się na pierwszej stronie wyników wyszukiwania, zaledwie część przechodzi do drugiej, dalej już praktycznie nikt. Oznacza to, że chcąc dotrzeć do potencjalnych klientów za pośrednictwem Internetu, konieczna jest obecność właśnie na tych pozycjach. W przeciwnym wypadku ruch i zainteresowanie będzie docierało do innych firm, które lepiej zadbały o zapewnienie sobie odpowiedniej widoczności.
Konsekwentne działania zapewniają efekt
Wysokie pozycje nie są nikomu dane w prezencie. Zazwyczaj jest to efekt odpowiedniego i konsekwentnego pozycjonowania. Pozycjonowanie jest działaniem, mającym za zadanie wyprowadzić stronę na możliwie jak najwyższe pozycje w wyszukiwarce. Chociaż jest to określone jednym słowem, tak naprawdę składa się na to wiele poszczególnych operacji i czynności. Właściwy przebieg całego procesu jest uzależniony od odpowiedniego doboru koniecznych działań oraz sposobu ich wdrożenia czy zastosowania wobec konkretnej strony. W Damtox do pozycjonowania każdej strony podchodzimy indywidualnie.
Nie rozpoczynamy działań w sposób przypadkowy i nieprzemyślany, lecz na samym początku przeprowadzamy dokładną analizę sytuacji w kilku obszarach:
- oferty, aby dobrać odpowiednie słowa kluczowe
- obecnych pozycji
- kondycji witryny
- konstrukcji witryny
Umiejętności potrzebne w pozycjonowaniu
Wielu osobom może się wydawać, że jest to proste. Informacji dotyczących metod pozycjonowania nie brakuje, można więc odnieść wrażenie, że wystarczy zastosować się do kilku przedstawionych kroków, aby dało to pewny efekt w postaci podwyższenia wyjściowych pozycji. Tak naprawdę jednak nie ma gotowej recepty, która dałaby taki efekt. Wymaga to znacznie więcej uwagi i rozeznania. Nie w każdym przypadku sprawdzają się te same metody, dlatego nie wystarczy sama ich znajomość, potrzeba jeszcze czegoś więcej.
Chodzi tutaj o umiejętność analizowania wielu czynników wpływających na ostateczna sytuację i zdolność wyciągania wniosków mówiących o tym, w jakim kierunku powinny pójść zmiany, aby ta sytuacja uległa polepszeniu. Tak właśnie podchodzimy do każdego zadania w Damtox – nie działając w ciemno czy z automatu, ale podejmując konkretne, potrzebne w danym przypadku działania, dzięki czemu są one sensowne i skuteczne.
Konieczność ciągłej obserwacji rynku
Pozycjonowanie jest branżą, której nie da się nauczyć raz na zawsze. Jest to jedno z tych obszarów, które wymagają ciągłego pozostawania na bieżącą i śledzenia wszelkich nowinek oraz pojawiających się dość regularnie zaktualizowanych wytycznych. Bez tego nie da się właściwie realizować działań, bowiem będzie się działało według starych zasad, które nie są już odpowiednio oceniane przez mechanizmy Google. W ramach nich określane są także nowe elementy, które mają duże znaczenie – warto się do nich stosować, jeśli chce się, by pozycje faktycznie szły do góry.
Przykładowo, jakiś czas temu położono duży nacisk na obecność na stronie wartościowych treści, które muszą:
- posiadać słowa kluczowe
- nie stwarzać wrażenia bycia tworzonymi typowo pod algorytm
- być wartościowe
- stanowić treść interesującą dla użytkownika
Chcąc wtedy nie tylko piąć się do góry, ale także utrzymać na obecnych, osiągniętych już pozycjach, konieczne było przygotowanie odpowiednich treści i uzupełnienie nimi strony. W tekstach tych powinny znajdować się najważniejsze słowa kluczowe, na które dana firma się pozycjonuje, ale oprócz tego także tekst atrakcyjny dla czytelnika. Nie chodziło bowiem tylko o naszpikowanie go słowami kluczowymi, lecz także wartościowy przekaz o naturalnej formie. Ta kwestia tak naprawdę pozostaje aktualna aż do dzisiaj, jeśli więc jakiś czas temu zainwestowało się energię (i ewentualne finanse na wynagrodzenie dla copywriterów) można cały czas czerpać z tego korzyści. Wciąż też warto uzupełnić treści, jeśli nie zrobiło się tego wcześniej, albo uwzględnić tą kwestię podczas tworzenia nowej strony czy szerszego modernizowania już istniejącej.
White SEO vs black SEO
Bardzo istotną kwestią jest stosowanie jedynie metod, które są uznane za legalne, znajdują się więc na liście tzw. white seo. Jest to zbiór zasad określających, z czego można korzystać i jakie działania stosować. Jest to więc przeciwieństwo black seo, czyli zbioru praktyk niedozwolonych. Założenie to jest istotne w szczególności, kiedy daną stronę traktuje się jako stałą wizytówkę prowadzonej przez siebie działalności, a nie tylko sposób na pośrednictwo w krótkim, chwilowym zarobku. Jest tak dlatego, że stosowanie nielegalnych metod jest szybko wyłapywane przez Google i idą za tym konkretne konsekwencje.
Jeżeli jest to chwilowe działanie i nie było takich znamion wcześniej, karą będzie jedynie filtr. O jego nałożeniu można się przekonać już bez bardziej zaawansowanych, fachowych działań, kiedy zauważy się, że strona nagle skupia mniejszy ruch albo że gwałtownie obniżyła się jej pozycja w wynikach wyszukiwania. To są przesłanki, które pozwalają wysnuć podejrzenia, że taki filtr został na stronę nałożony. Takie zmiany mogą mieć jednak także inne powody, takie jak zmiana algorytmu, obniżenie jakości działań czy nieuzgodnione zawieszenie prac przez firmę pozycjonującą, albo po prostu kwestia sezonowości, oznaczająca mniejsze zapotrzebowanie na dany rodzaj usług (tak jak chociażby w przypadku odśnieżania chodników latem). Zweryfikowanie czy mamy do czynienia z jedną z wyżej wymienionych, naturalnych sytuacji czy też z nałożeniem filtra, możemy poprzez odpowiednie narzędzie. Jest nim Google Search Console. Tam można zobaczyć czy dotyczący tego wynik jest pozytywny czy negatywny, a więc czy strona jest „czysta” czy też posiada filtr. W każdym przypadku warto posiadać takie narzędzie przypięte do strony, ponieważ jeśli kiedykolwiek filtr się pojawi, nie trzeba będzie głowić się nad jego potencjalną przyczyną, lecz w specjalnym komunikacie otrzyma się informację co spowodowało jego nałożenie. Bardzo łatwo więc będzie naprawić dany błąd, wystrzegać się go w przyszłości, a tym samym uniknąć dalszych konsekwencji, a już nałożony filtr zdjąć ze strony, by przywrócić sobie możliwość znajdowania się na wysokich pozycjach.
Konsekwencje długotrwałego naginania zasad
Trudniejszą i poważniejszą od filtra sytuacją jest ban. Nakładany jest on na stronę dość rzadko, patrząc na ilość w ujęciu statystycznym, gdyby jednak zsumować ilość stron, które w określonym czasie go otrzymały, byłaby to już jednak dość konkretna liczba, chociaż trzeba sobie na niego zapracować. Możliwą sytuacją, która skutkuje jego otrzymaniem, jest długotrwałe i uporczywe stosowanie niedozwolonych metod pozycjonowania. Sytuacja związana z nałożeniem bana jest o tyle poważna, że w gruncie rzeczy przestaje ona być widoczna dla użytkowników. Nie pojawia się po wyszukiwaniu dla żadnego możliwego hasła, ani nawet po wpisaniu komendy rozpoczynającej się od „site:” i adresu strony. Można więc na nią trafić jedynie wtedy, gdy zna się już i pamięta jej adres, a więc wpisuje go bezpośrednio po wpisaniu w pasek adresu.
Na szczęście, jak wspomniano, otrzymanie bana nie jest wcale takie proste. Nie można go otrzymać przypadkiem, za coś z czym nie ma się związku, nie wpływają na niego także normalne linki prowadzące do strony. Spowodować go jednak może korzystanie z tak zwanych SWL czyli stron generujących systemy wymiany linków. Mają one powodować wrażenie dużej ilości linków i podwyższyć pozycję strony, co jednak już od dość dawna jest napiętnowane przez Google, lecz wciąż stosowane, najczęściej przez nieuczciwe firmy, chcące zapewnić klientowi wysoką pozycję w krótkim czasie, a sobie natychmiastowy zysk, bez myślenia o długofalowych konsekwencjach.
Proces o charakterze ciągłym
Zarówno wspomniana na początku konieczność indywidualnego przeanalizowania sytuacji danej strony, jak i właściwy dobór narzędzi pozycjonowania pokazuje, że pozycjonowanie jest procesem:
- wieloetapowym
- ciągłym
- wymagającym konsekwencji
Nie wystarczy jednorazowo podjąć pewnych działań, które mają nieustannie owocować na przyszłość. Nie ma też sensu irytować się, wypatrując efektów po kilku dniach czy po pierwszych zmianach. Zwykle trzeba na nie poczekać nieco dłużej, a pierwsze działania stanowią dopiero podłoże, budowanie gruntu, pod kolejne, bezpośrednio już prowadzące do zdobywania coraz wyższych pozycji. Powszechnym błędem jest spoczywanie na laurach po tym, jak strona znajdzie się już na oczekiwanych pozycjach. Oznacza to, że za jakiś czas trzeba będzie znów włożyć nasiloną ilość pracy. Dlaczego? Ponieważ w czasie, w którym zrezygnowało się z kontynuowaniem prac, tak samo nie postąpiły inne firmy. Ich działania nad poprawą pozycji strony oznaczają, że tylko kwestią czasu jest to, aż wyprzedzą one stronę, która zaniechała dalszych prac.
Oczywiście spadek nie będzie drastyczny tuż po tym, jak to nastąpi, ale jeśli brak działań będzie się utrzymywał, pozycje będą sukcesywnie spadać, jedna po drugiej, zastępowane przez inne witryny. Znacznie bardziej opłaca się przez cały czas podtrzymywać bieżące działania, regularnie aktualizując treści oraz dbając o przybywanie naturalnych, wartościowych linków prowadzących do strony. Dzięki temu efekty mogą być stabilne i trwałe, co jest znacznie korzystniejsze, niż walczenie o nie od nowa co jakiś czas. Takie pozycje to zysk dla firmy, a także jej większa rozpoznawalność i prestiż – wynika to zwyczajne z częstszego „wpadania w oko” potencjalnym klientom.
Dodaj komentarz